C-64

[PegazusMaster]

Miałem okazję popykać w podstawówce u kolegi. Naprawdę zaawansowana technologia kasetowa. Wczytywało z kasety magnetofonowej gre co zwykle trwało dobrych pare/pare naście minut. Najbardziej pamiętam grę Giana Sister taka kolejna wersja Mario, ale bardzo grywalna. Zbierało się kryształy i rozdeptywało przeciwników.

[cyklop22]

A ja mialem przyjemnosc miec przez tydzien nie chwalac sie(od kuzyna),no kasety dawaly czadu wczytywaly sie okrrrrropnie dlugo a czasami po pol godziny potrafily sie zawiesic :/mozna je bylo smialo wykorzystywac do muzy co wielu moich kumpli robilo po pozbyciu sie"komodorca".Moja ulubiona gra bylo "Kung Fu" nie pamietam dokladnej nazwy ale pamietam ze nie dalo sie wybrac wojownika,dostawalo sie chlopka ala Bruce Lee i walczylo sie z przeciwnikami wyposazonymi w rozne rodzaje broni,jak lancuch,nunchaku itp.gra na tamte czasy wymiatala zwlaszcza wsrod wielbicieli mordobic,z tego co kiedys czytalem to byla to pierwsza tak zroznicowana bijatyka w historii!!!

[Evil]

A pamiętasz grę International Karate? To była znakomita bijatyka, mało pamiętam z tego sprzętu, bo nie miałem na własność, brat kiedyś pożyczał i przez trochę u nas leżał. Akurat ta gra bardzo zapadła mi w pamięć. Pamiętam, że tło w jednym etapie było bardzo podobne do tego, co później się pojawiło w Żółwiach Ninja Tournament Fighters z Pegasusa, czyżby inspiracja?

[gararz]

Te kasety to była masakra, kumpel miał commodorca, czasem chodziłem do niego pograć. Nie raz jak ustawiał głowicę musiałem wychodzić z pokoju- rozumiecie jeden fałszywy ruch i trzeba zaczynać od nowa Gier to za bardzo nie kojarze, bo w sumie za dużo się nie nagrałem, ale C 64 miał swój klimat.

[SebaSan1981]

To pierwsza platforma do gier jaką widziałem na własne oczy i miałem na własność. Od C64 zaczęła się moja przygoda z grami. Juz wspominałem w innym temacie że pierwszą odpalona gra był Fernandez. Poza nim grałem w bardzo wiele gier sportowych, kosmicznych i kowbojskich (np. Plucie do kufli, Dojenie krów) ale najbardziej i tak uwielbiałem grać w:
-Commando 64
-HERO
-Treasure Island Dizzy!!!

Dizzy choć najdłużej się wgrywał ze wszystkich gier (i trzeba było oddzielnie ustawiać głowicę dla kasety z tą grą) to był chyba najczęściej odpalaną przeze mnie grą. Potem dopiero na pegasusie spotkałem się z przygodami Dizzy'ego (Golden Five).

[sisinio]

Ja przepadałem nad grą 3D Chempionship Snooker ( chyba jakoś tak) to była super gra. Pamiętam jak w nią maniaczyłem w czasie przerwy w przedszkolu ^^ i jeszcze Koło Fortuny III

[PegazusMaster]

Wiele gier na C-64 to wczesne wersje tytułów na pegazłoma. Ogólnie jednak grając w pegazłomowe ich odpowiedniki czuć jak starą maszyną jest commodore od razu chce się włączyć nesa i identyczne tytuły z większą ilością kolorów lepszym dźwiękiem. Wg. mnie na commodore Bruce Lee wymiata.

[Evil]

tak tylko wrzucam, może komuś się choć na chwilę, jak mnie, serce uraduje





echhhhhhh

[minimoog]

Ja mam emulator CCS 64. Kubek w kubek Commodore 64! Na razie mam tylko demo "The blue Gnerk". Niewiele. Jak znajdziecie coś w odpowiednim formacie (np. *.t64, *.d64, *.prg), to przyślijcie mi na maila minimoog@wp.pl.
Proszę!
PS6.06.2011) Musiałem skasować maila minimoog@wp.pl. Jak stworzę nowego, to dam znak.

[minimoog]

OK. Mam już cztery gry. Ale to mało. Mianowicie Robbo, Hans Kloss, Galaxian i Frankenstein.
Ale jak coś macie, to proszę, pzryślijcie na maila
(w powyższej wiadomości)

---

Wrzucam remake "The Blue Gnerk" zrobiony wczoraj przeze mnie. Kompatybilny z Windows.
Mam nadzieję, ze będzie można pobrać, bo inaczej post bez sensu.