Microprose Grand Prix World

[Evil]

Coś dla fanów "menedżerów sportowych". Tym razem mamy do czynienia z najbardziej elitarnym sportem motorowym - wyścigami Formuły 1. Gra ma już na karku 12 lat, ale jest fantastyczna, pełna "głębi" i szczera do bólu. Jeśli weźmiemy mocny team, skazany na sukces, to w zasadzie wystarczy nie spartolić sezonu i będziemy w czołówce, albo i na najwyższym stopniu podium, ale prowadząc zespół z końca stawki musimy się spoooro natrudzić, pierwsze dwa, trzy sezony mamy stracone. Po prostu nie stać nas będzie na infrastrukturę, pracowników (inżynierów, kierowców, mechaników itd.), bolidy, by dorównać czołówce. A jeśli zawalimy sprawę ekonomiczną, marketingową, to i kolejne sezony nie będą pachniały sukcesami.

Gra jest cholernie skomplikowana, dbamy bowiem o wszystko, my decydujemy na co w danym momencie będą przeznaczone pieniądze, kto i czym będzie się zajmował. A robić jest co, od trenowania, przez udoskonalanie bolidu (budowanie nowych elementów, bądź modyfikowanie istniejących), budowanie bolidu na kolejny sezon, zawieranie umów ze sponsorami (i to też nie jest w żaden sposób uproszczone, musimy prowadzić negocjacje, często trwające miesiącami), również producentami podzespołów - silnika, opon, nawet paliwa. Inwestowanie, pożyczanie pieniędzy, rozbudowa infrastruktury - naszych fabryk, ośrodka treningowego, prowadzenie działalności komercyjnej, a nawet charytatywnej, również leży w naszej gestii. Mamy całkowitą swobodę - team jest nasz. Oczywiście jeśli będziemy notorycznie coś chrzanić, to kierowcy, albo ktoś z załogi się na nas obrazi, może nawet rozwiązać umowę i będziemy zmuszeni szukać zastępcy co też nie będzie proste, bo prawdziwi specjaliści wolą pracować w drużynach dających nadzieję na sukces, a z lamami z kolei trudno coś osiągnąć.

Od strony technicznej - tak sobie ale nie o to chodzi w grach tego typu. Menu jest dość czytelne, łatwo znaleźć to, co nas interesuje. Oczywiście układ jest trochę "niedzisiejszy", ale sama gra przecież też nie jest najnowsza (jest różnica w układzie przycisków i opcji między Championship Manager 00/01, a najnowszym FM, tej grze właśnie bliżej do starego CeeMa ). Ciekawy jest sposób przedstawienia wyścigu - mamy bowiem coś na kształt monitora, jedną jego część stanowi widok ogólny toru ("z góry"), a na nim mamy kropeczki z numerami kierowców, więc widzimy kto gdzie jest, nad tą częścią jest małe okienko, w którym wyskakują krótkie komunikaty (np. po ukończonym okrążeniu klasyfikacja i różnice czasowe). W drugiej części naszego "monitora" mamy klasyczną relację z wyścigu - widzimy tak jak w telewizorze jak się ścigają ciekawostka, że modele bolidów są tutaj trójwymiarowe. Możemy na bieżąco wydawać polecenia naszym kierowcom, doradzać im styl jazdy, a nawet zmieniać strategię wymiany opon zależnie od sytuacji na torze (znaczy to, co ustalimy przed wyścigiem nie musi być strategią ostateczną ).

Szczerze powiem, że mnie ta gra zachwyciła, chociaż jeszcze do końca jej nie ogarnąłem. Bije na głowę wszystkie gry "menedżerskie" z tamtego okresu. Poziom skomplikowania jest nawet większy niż w obecnym królu menedżerów piłkarskich - FM-ie. Poziom trudności również. Polecam wszystkim. Dodam na koniec, że gra była wydana na licencji FIA, więc mamy autentyczne teamy, podzespoły, kierowców, pracowników, sponsorów itd. (naturalnie stan na rok 2000, ale taki Schumacher przecież nadal jeździ, a Adrian Newey projektuje bolidy. )

Ed. jeszcze mały filmik